NAJWAŻNIEJSZE PORADY DOTYCZĄCE UMIESZCZANIA MIKROFONU W PRZYPADKU PRODUKCJI TEATRALNYCH

NAJWAŻNIEJSZE PORADY DOTYCZĄCE UMIESZCZANIA MIKROFONU W PRZYPADKU PRODUKCJI TEATRALNYCH

Udostępnij Facebook Twitter LinkedIn

NAJWAŻNIEJSZE PORADY DOTYCZĄCE UMIESZCZANIA MIKROFONU W PRZYPADKU PRODUKCJI TEATRALNYCH

Facebook Twitter LinkedIn

Jako niezależny inżynier dźwięku spędziłam znaczną część mojego czasu na specjalizowaniu się w ukrywaniu mikrofonów na wykonawcach w przypadku spektakli teatralnych oraz produkcji telewizyjnych. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować w różnego typu obiektach i w różnych miejscach w Anglii i poza nią, pomagając w widowiskach teatralnych, operach, programach telewizyjnych dla dzieci oraz filmach.

Jako niezależny inżynier dźwięku spędziłam znaczną część mojego czasu na specjalizowaniu się w ukrywaniu mikrofonów na wykonawcach w przypadku spektakli teatralnych oraz produkcji telewizyjnych. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować w różnego typu obiektach i w różnych miejscach w Anglii i poza nią, pomagając w widowiskach teatralnych, operach, programach telewizyjnych dla dzieci oraz filmach.

Umieszczenie mikrofonu dla potrzeb produkcji telewizyjnych oraz teatrów niesie ze sobą wyjątkowy zestaw wyzwań w porównaniu do omikrofonowania podczas koncertu lub sesji nagraniowych w studiu. Nie tylko dlatego, że tradycyjne techniki umieszczenia mikrofonu w celu uzyskania optymalnej jakości dźwięku rzadko są możliwe. Najczęściej mikrofon musi być zupełnie niewidoczny, a dodatkowo nie może przeszkadzać wykonawcy ani też odwracać jego uwagi od całej produkcji.

Przed zainstalowaniem mikrofonu na wykonawcy należy uwzględnić kilka podstawowych reguł, ponieważ umieszczenie mikrofonu na ciele artysty jest zawsze pewnym kompromisem. Ale nasza praca polega na sprawieniu, że mikrofon będzie zapewniał taką samą charakterystykę podczas występów jak i w trakcie realizacji w kolejnych dniach. W tym artykule omówię proces omikrofonowania wykonawców dla potrzeb wzmocnienia ich wokalu lub jego zarejestrowania.

OTO NIEKTÓRE Z PIERWSZYCH PYTAŃ, KTÓRE ZADAJĘ PODCZAS PRZYGOTOWANIA SIĘ DO PRACY NAD WIDOWISKIEM.

  • Co robi wykonawca?
  • Jaki jest charakter widowiska? Czy pracujemy nad rockandrollowym widowiskiem czy też sztuką z okresu edwardiańskiego?
  • Jaka jest przyjęta koncepcja wizualna i stylistyka?

Możesz pracować z tymi samymi artystami według wielu różnych scenariuszy, ale prawdopodobnie da to bardzo różne wyniki. Będzie to mieć wpływ na sposób użycia mikrofonów, który będzie bardzo różny. Mikrofon na wysięgniku będzie zupełnie akceptowany pod względem estetycznym (i bardzo pożądanym), jeśli pracujemy nad widowiskiem, na którym zespół występuje na scenie. Natomiast, jeśli widowisko jest odgrywane okresowo i wymaga tylko subtelnego wzmocnienia wokalu, nie będziemy chcieli mieć wysięgnika mikrofonu na twarzy każdego aktora.

Szczegóły produkcji będą mieć wpływ na wybór danego mikrofonu na samym początku. Na przykład:

CO ONI MAJĄ NA SOBIE?

Czy artyści mają peruki, czapki, kapelusze, maski lub ogromne ilości żelu na włosach?

Wszystkie te elementy (i nie tylko te) będą mieć wpływ na umieszczenie mikrofonu i w którym momencie podczas występu będzie można zamontować mikrofony na wykonawcy. Dobrze jest możliwie najszybciej spotkać się z projektantem kostiumów w celu omówienia z nim kwestii związanych z umieszczeniem mikrofonu, a także kwestii związanych z wielkością i kształtem wybranego nadajnika bezprzewodowego. Jeśli w konkretnych scenach może być problem z dużym nadajnikiem, im wcześniej będziemy o tym wiedzieć, tym lepiej – szczególnie w przypadku, jeśli wiążą się z tym skutki budżetowe.

JAK ENERGETYCZNY JEST WYSTĘP ARTYSTÓW?

Czy ich włosy będą nastroszone? Czy będą biegać na scenie?

Podczas tworzenia koncepcji mocowania mikrofonu oraz nadajnika musimy uwzględnić szczegóły związane z żywiołowością każdego występu. Ważne jest to, aby przewidzieć, czy mikrofon oraz bodypack będą cały czas na swoim miejscu podczas przebiegu szczególnie energetycznych widowisk.

Jestem głęboko przekonana, że dobra komunikacja jest kluczem do udanego i płynnie przebiegającego pokazu. I chociaż mikrofony bezprzewodowe są tylko jednym z elementów na palecie projektanta dźwięku, jest to obszar dźwięku, który wpływa na wiele innych działów. W typowy dzień będę rozmawiała z wizażystami, garderobianymi, fryzjerami, wykonawcami, kierownikiem sceny i działem nagłośnienia, aby mieć pewność, że całość przebiegnie bez problemów.

POWTARZALNOŚĆ JEST KLUCZOWA

Gdy będziemy mieć już odpowiedzi na początkowe pytania, zastosujmy się do tego, czego uczyliśmy się w przykładowym scenariuszu. Na potrzeby tego ćwiczenia przyjmijmy założenie, że rozpatrywany występ nie jest tym, który wymaga mikrofonu na wysięgniku.

Umieszczenie mikrofonu na ciele niezmiennie wiąże się z pewnymi kompromisami. Jest w to zaangażowanych wiele działów i nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich w tym samym czasie. Z tego też powodu mikrofon zwykle nie będzie dokładnie tam, gdzie twój projektant dźwięku chciałby go mieć w najbardziej idealnym rozwiązaniu. Żeby żyć w zgodzie z zespołem dźwiękowców, musimy mieć pewność, że za każdym razem mikrofon jest umieszczony w tym samym miejscu i tej samej pozycji. W ten sposób wszystkie ustawienia wzmocnienia oraz korekcji barwy również będą takie same przez cały czas.

Centymetr w każdą stronę w przypadku mikrofonu bezprzewodowego oznacza wielką różnicę i może zepsuć całą konfigurację. Podobnie, słabe przymocowanie mikrofonu może być przyczyną nocnych koszmarów. Pracowałam kilka lat temu na West Endzie przy My Fair Lady. Pewnej nocy, w krótkim czasie dokonano zamiany roli, pozostawiając niewiele czasu na sprawdzenie miejsca umieszczenia mikrofonu i upewnienie się, że jest on bezpiecznie przymocowany.

Nie tylko inżynier dźwięku musiał poradzić sobie ze zmianą wykonawcy, ale też podczas dużej sceny tanecznej spadł pałąk nauszny, który on nosił. Dubler próbował to naprawić, ale każdy ruch jego głową powodował, że wszystko fruwało — niezbyt fajna sytuacja do miksowania i także nic zabawnego dla wykonawcy.

OPCJE UMIESZCZENIA MIKROFONU

Ogólnie rzecz biorąc preferuję umieszczanie wszystkich mikrofonów, których używam, na głowie artysty, między skroniami i tuż pod linią włosów. W tym miejscu mikrofon dobrze też przylega do kości czaszki, a z mojego doświadczenia wiem, że to poprawia charakterystykę w dolnym paśmie, zapewniając bardziej okrągły i pełny dźwięk. Nie używałabym taśmy do przymocowania mikrofonów do twarzy, ponieważ takie podejście jest zbyt niekomfortowe dla wykonawcy i nie zapewnia znacznie lepszych właściwości, aby to usprawiedliwić.

W tym względzie wolę zabezpieczać mikrofon wykorzystując do tego celu klipsy, które są mocowane do włosów wykonawcy. Klipsy mocuję przy użyciu elastycznej taśmy modniarskiej, ponieważ zapewnia to pewną swobodę w przesuwaniu klipsów, gdy zachodzi taka potrzeba. Te klipsy są dostępne w kilku różnych kolorach, a także można użyć farby do ich pomalowania. Polecam farby matowe, ponieważ nie powodują one refleksów w świetle reflektorów. Często używam bladego klipsa, a następnie maluje go w paski kolorem dobranym do tonacji włosów – podobnie jak zebra ukrywająca się przed lwem! Używam do tego celu pisaków, ponieważ można nimi pomalować klips bardziej precyzyjnie, a czasami też trzeba dokonać pewnych modyfikacji, a ten sposób znacznie to ułatwia.

Zazwyczaj używam trzech klipsów: pierwszego do przymocowania główki mikrofonowej i skierowania jej w stronę, w którą chcemy, drugiego, w pobliżu pierwszego, do dodatkowego zabezpieczenia mikrofonu w tej pozycji oraz trzeciego z tyłu głowy do zapewnienia właściwego przebiegu przewodu.

PROCEDURA KROK PO KROKU

Najpierw tworzę przedziałek we włosach, aby mikrofon praktycznie przylegał do skóry.

Następnie używam klipsa do peruki w celu przymocowania główki mikrofonowej (chcemy, aby mikrofon był skierowany na usta wykonawcy).

 

Drugi klips spełnia funkcję zabezpieczenia dla pierwszego klipsa, zakotwiczając mikrofon i zapewniając jego stałą pozycję. Jeśli zrobimy to źle, mikrofon nigdy nie będzie we właściwej pozycji.

Trzeci klips umieszczam u podstawy czaszki, tuż pod małym guzkiem, gdzie kończy się czaszka i zaczyna kręgosłup. Możemy zabezpieczyć go wybraną przez siebie taśmą, ale nie zawsze jest to konieczne – zwłaszcza w przypadku, gdy artysta ma kołnierzyk, a jego rola nie wymaga dużej aktywności ruchowej.

Klipsy są znakomite i niezawodne, gdy musimy przymocować mikrofon w jednej pozycji na czas całego występu, ale ich użycie wymaga tego, aby artysta miał dość dużo włosów, aby je dobrze przytwierdzić. W przypadkach, gdy wykonawca nie ma zbyt wielu włosów, musimy sięgnąć po opcjonalne metody.

W takich przypadkach najlepiej jest przymocować mikrofon do głowy wykonawcy, a wynika to z kilku powodów:

  • Po pierwsze, odległość między mikrofonem a ustami pozostaje taka sama, co jest dobrą wiadomością dla inżyniera dźwięku!
  • Po drugie, mikrofon umieszczony na głowie jest znacznie mniej podatny na szumy i zakłócenia (np. ze strony kostiumu). Dobrze umieszczony mikrofon nagłowny jest znacznie mniej narażony na odpadnięcie lub jego dotknięcia czy zasłanianie, niż ma to miejsce w przypadku nawet najbardziej precyzyjnie umieszczonego mikrofonu np. na koszuli.

Jeśli włosy lub kostium wykonawcy uniemożliwia zastosowanie naszej preferowanej pozycji między skroniami, możemy spróbować przesunąć klipsy w dół w stronę ucha. Jeśli i to rozwiązanie nie zapewnia sukcesu, możemy wówczas spróbować użyć pałąka nausznego.

Użycie pałąków nausznych wiąże się z kilkoma znanymi wyzwaniami. Wychodząc im naprzeciw, producenci opracowali kilka rozwiązań np. w postaci nakładek kształtujących charakterystykę częstotliwościową. Gdy mikrofon zostanie odsunięty od twardej kości skroni, zauważymy zmiany w jego charakterystyce częstotliwościowej. Brzmienie mikrofonu zmienia się i zaczynamy odbierać dźwięk bardziej przytłumiony i mniej wyraźny. Możemy przeciwdziałać temu używając korektora barwy konsolety lub też używając nasadek (owiewek) korekcyjnych w celu podkreślenia górnego pasma.

Można kupić gotowe do użycia pałąki nauszne, ale ja lubię wykonywać własne. Oto jak można je zrobić:

Jeśli weźmiemy spinkę do włosów i ją wyprostujemy, możemy owinąć ją w wybrany przez siebie sposób, aby zapewnić wykonawcy najlepszy komfort. Chętnie korzystam w tym celu z taśmy Luko Tape firmy 3M. Odcinam pasek taśmy o długości równej długości wyprostowanej spinki do włosów i owijam ją spinkę. Następnie wykonuję zagięcie na spince, które będzie zabezpieczać przód nausznika i pozwoli umieścić go na uchu wykonawcy, a następnie płynnie schodzić w dół zgodnie z kształtem jego ucha. Na końcu obcinam nadmiar spinki za pomocą obcinarki bocznej (lub nożyczek technicznych) i w ten sposób mamy gotowy pałąk nauszny.

Zaletą tej metody jest to, że wykonawca może zmieniać wygięcie pałąka precyzyjnie dopasowując go do kształtu swojego ucha i mieć pewność, że mikrofon będzie stabilnie zamocowany bez konieczności używania taśmy lub kleju.

UMIESZCZENIE NADAJNIKA

Gdy mikrofon jest już bezpiecznie przymocowany, czas pomyśleć o kolejnym wyzwaniu, jakim jest nadajnik.

W większości przypadków nadajnik można wygodnie i bezpiecznie umieścić w woreczku przymocowanym do talii. W celu jego zabezpieczenia zazwyczaj używam elastycznej taśmy o szerokości 5 cm, zabezpieczonej od przodu na rzep. Elastyczna taśma dobrze sprawdza się pod ubraniem. Należy jednak upewnić się, że w trakcie występu artysta nie upadnie na nadajnik lub nie będzie na niego bezpośrednio naciskać.

Często otrzymuję pytania o nagich wykonawców. Co ciekawe, w takim przypadku mamy dość dużo możliwości. Ukrycie nadajnika na głowie jest znakomitym rozwiązaniem, ale wymaga ono wykonania szeregu wcześniejszych prób.

Obecne wymiary nadajników znacznie ułatwiają te prace. Na początku tego wieku udało nam się skutecznie ukryć nadajnik mikrofonu na całkowicie nagiej artystce podczas jednej sceny, wykonując specjalną kieszonkę w jej włosach. W zeszłym miesiącu zastosowaliśmy tę samą taktykę dla wokalisty w operze – nadajnik był tak lekki i komfortowy, że artysta nosił go na głowie przez cały akt.

Tutaj można zobaczyć kieszonkę na nadajnik mikrofonowy, która została przyszyta do paska zasłoniętego standardową peruką, którą przygotował dział peruk. Wszystko idealnie pasowało do wykonawcy!

Kieszonka została przymocowana do włosów wykonawcy i dodatkowo zabezpieczona z obydwu stron głowy przy użyciu elastycznych taśm perukowych i ich klipsów.

W tym przykładzie ostatnie klipsy nie były wszyte, ale nadajnik został skutecznie osadzony na karku artysty. Gdy przygotowujemy kieszonkę na nadajnik, warto upewnić się, że wszystkie działy zaangażowane w produkcję mają świadomość, że na końcową wielkość urządzenia będą też mieć wpływ niezbędne złącza antenowe i mikrofonowe. W takich przypadkach musieliśmy przymocować antenę, aby nie wystawała z głowy artysty. Całość była zupełnie niewidoczna po jej precyzyjnym dopasowaniu dzięki niesamowitej pracy całego zespołu – współpracy wykonawcy, zaangażowaniu działu perukarskiego w przygotowania całego rozwiązania, a także trochę dzięki przydatnym umiejętnościom szycia, jakimi wykazał się dział dźwięku.

Gdybyśmy próbowali użyć zwykłego czarnego woreczka, nie mielibyśmy odpowiedniej ilości włosów, aby zasłonić nadajnik. Stosując w pewnym stopniu kamuflaż byliśmy w stanie stworzyć komfortowe rozwiązanie bez konieczności uciekania się do ukrywania przewodu mikrofonowego biegnącego wzdłuż kręgosłupa i wykorzystywania do tego celu mnóstwa taśmy i makijażu.

Udoskonalenia w konstrukcji sprzętu znacznie ułatwiają ukrywanie nadajników bezprzewodowych i mikrofonów noszonych na ciele.

PODSUMOWANIE

Jeśli zapamiętamy z tego artykuły tylko jedną rzecz, to powinno nią być to, że kluczową sprawą jest dobra komunikacja ze wszystkimi zaangażowanymi podmiotami. Powinniśmy rozmawiać ze wszystkimi działami, z którymi tylko możemy: perukarskim, kostiumów, makijażu, zarządzania sceną, oświetlenia i oczywiście z artystą. Każdy z tych działów może dać nam istotne i cenne uwagi, w jaki sposób występ będzie przebiegać i na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę.

Na przykład ostatnio pracowałam nad widowiskiem z podsufitką. Z tego też powodu całe oświetlenie było ustawione po bokach sceny, co oznaczało, że wszystkie odsłonięte przewody na szyjach musiały być bezpiecznie zasłonięte taśmami, aby nie powodowały refleksów. Dzięki bieżącej komunikacji z działem oświetleniowym mogliśmy podjąć właściwe działania w odpowiednim czasie, aby uniknąć stresującego dla wszystkich dnia.

Tak więc bądźmy w kontakcie ze wszystkimi tak wcześnie, jak jest to możliwe, nawet jeśli będzie to tylko krótkie przywitanie i wprowadzenie do tematu – możemy być zaskoczeni, czego możemy dowiedzieć się podczas takiej krótkiej, nieformalnej rozmowy. Uważam też, że ważną sprawą jest poznanie, w jaki sposób pracują inne działy. Lubię uczyć się tego, co dokładnie robią inni podczas całego procesu produkcji widowiska, aby lepiej rozumieć ograniczenia i wyzwania, jakie ono stawia. Postępując w ten sposób ograniczamy do minimum ryzyko nieporozumień, a praca wszystkich staje się łatwiejsza i przyjemniejsza.

AUTOR

Zoe Milton jest niezależnym inżynierem dźwięku i administratorem Stowarzyszenia projektantów dźwięku w Wielkiej Brytanii. Zoe specjalizuje się w technikach dyskretnego umieszczania mikrofonów bezprzewodowych podczas występów. W tym roku brała ona udział w realizacjach takich projektów jak film „Lost in London” reżyserowany przez Woody’ego Harrelsona, jubileuszowy odcinek z okazji 30-lecia oraz prace w sezonie 2017 w Glyndebourne Opera House. Zoe zajmuje się też edukacją i prowadzi seminaria poświęcone umieszczaniu mikrofonów bezprzewodowych w przypadku artystów teatralnych.